Przyspieszony kurs ekologii
Martwisz się o czystość powietrza, którym oddychasz Ty i Twoi bliscy? Oburza Cię palenie węglem w piecu centralnym? 20-30 lat temu gospodarz palący “czarnym złotem” to i tak był proekologiczny. Były czasy, kiedy palono słabej jakości miałem, starymi ciuchami, śmieciami, a nawet plastikiem. Gminne śmieciarki nie docierały w każde miejsce w kraju, więc „coś trzeba było ze śmieciami zrobić’. A co, to wiadomo. Segregacja? „Po co, przecież i tak wywiozą wszystko na jedną górę śmieci. Poza tym, od tego są, za to biorą pieniądze”. Ta mentalność to na szczęście już przeszłość. Konieczność racjonalnego i odpowiedzialnego podejścia do kwestii ochrony środowiska uświadamiają sobie już chyba wszyscy – od władz centralnych, poprzez lokalne aż do każdego pojedynczego obywatela, a działanie w duchu ekologicznym staje się “trendy”. „Habemus papam” – to najnowszy, prześmiewczy komentarz na polskiej wsi względem sąsiada, z komina domu którego, wydobywa się bardzo dużo siwego dymu. A przecież nikt nie chce mieć zszarganej opinii.
Ekosamokontrola
Na ulicach polskich miast od kilku lat możemy zaobserwować kampanie społeczne poruszające tematykę ochrony planety – są to choćby komunikaty przekazujące wiedzę na temat prawidłowego segregowania śmieci. To z nich dowiadywaliśmy się, że paragony wyrzucamy nie z papierami, lecz z odpadami zmieszanymi. Im więcej osób zachowuje się ekologicznie odpowiedzialnie, tym jeszcze więcej zaczyna powielać te właśnie zachowania. Koniunktura w dyskursie społecznym jest zdecydowanie eko, a przecież zgodnie z najprostszym mechanizmem chęci przynależności do grupy, nawet jeśli osobiście nie do końca widzi się zasadność działań ekologicznych, to jednak podejmuje je się z obawy przed sankcjami negatywnymi ze strony społeczeństwa. Najprawdopodobniej za kilka pokoleń nie będzie to już nikogo dziwiło. Przyjrzyjmy się więc, jak kształtuje się świadomość ekologiczna statystycznego Polaka.

Oczami badaczy
Dużo na temat wpływu człowieka na zmiany klimatu dowiadujemy się z badania „Polacy wobec zmian klimatu” zrealizowanego przez CBOS w 2018 r. Między rokiem 2030 a 2050 ma nastąpić ocieplenie temperatury ziemi o 1,5 stopnia Celsjusza (względem temperatury panującej na globie w okresie przedindustrialnym) i przyniesie ono ze sobą katastrofalne konsekwencje.
Pośród najgroźniejszych zjawisk, które czekają ludzkość w wyniku rozwoju cywilizacyjnego, respondenci kolejno wskazują:
1) zanieczyszczenie środowiska – 75% badanych;
2) stosowanie w produktach spożywczych związków chemicznych i modyfikacji genetycznych – 53%;
3) choroby cywilizacyjne – 39%;
4) zmiany klimatu – 37%;
5) ubóstwo – 30%;
6) wyczerpanie się nieodnawialnych źródeł energii;
7) rosnąca liczba ludzi na świecie – odpowiedź tę wskazało 10% badanych.
Jak można zauważyć, świadomych zmian klimatycznych jest prawie 37% społeczeństwa, jednak więcej z wymienionych konsekwencji rozwoju cywilizacyjnego, choćby pośrednio, związana jest ze środowiskiem naturalnym, bądź może na nie wpłynąć -wg respondentów badania- znacząco negatywnie. Przede wszystkim aż ¾ respondentów, czyli zdecydowana większość, obawia się zanieczyszczenia środowiska.
Zróżnicować należy również niepokój o stan środowiska globalnego a tego lokalnego, czyli w miejscu zamieszkania (tutaj z podziałem na kraj i samą miejscowość codziennego życia). We wszystkich tych kategoriach obawy wzrastają, jednak najszybciej rosną te związanie ze stanem środowiska naturalnego w miejscowości stałego zamieszkania (wzrost obaw o 50%, porównując badanie z 2016 a 2018 r.).
Jeśli chodzi o postrzeganie samych zmian klimatu, to nieco ponad połowa respondentów (54%) uważa, że są one jednym z wielu niebezpiecznych zjawisk, z którymi obecnie mamy do czynienia, a dla około 1/3 badanych zmiany klimatyczne to jedno z najpilniejszych zagrożeń. Winą za nie obciążana jest działalność człowieka (75%), ale powodów upatruje się także w przyczynach naturalnych (18%), z czego rok rocznie zwiększa się ten pierwszy odsetek, a zmniejsza – drugi.
Społeczność coraz bardziej zauważa konsekwencje zmian klimatycznych i jest w stanie umiejscowić je czasowo. Dla 38% są one zauważalne już teraz, 28% spodziewa się skutków w ciągu najbliższych kilkunastu lat, a 14% uważa, że nastąpią w ciągu kolejnych 20–30 lat. Tylko 10% sądzi, że zmiany klimatyczne nie wpłyną znacząco na jego pokolenie. Co bardzo ciekawe, nie zachodzi tu korelacja ze zmianami społeczno-demograficznymi, jak można by się spodziewać.

Opinie są również podzielone w kwestii kroków naprawczych, które powinny być podejmowane. Połowa badanych wskazuje, że należy zacząć wprowadzać zmiany mogące uratować planetę, jednak należy robić to stopniowo, by ograniczyć powstające koszty. 34% uważa, że zmiany należy wprowadzić natychmiast w pełnym wymiarze, a 9% sądzi, że zmiany należy zacząć wprowadzać w ostatniej chwili.
Czy to już?
Jak jednak poznać, czy już jest ostatnia chwila, skoro jeszcze nigdy ludzkość nie stała przed taką sytuacją? Najbardziej pesymistyczne badania mówią, że od zagłady naturalnej świata nie ma już odwrotu, a – dla przykładu – dopiero wyłączenie do zera gospodarek Indii, Chin i Stanów Zjednoczonych mogłoby zmniejszyć poziom emisji zanieczyszczeń i zahamować dalsze pogłębianie się zmian klimatycznych. Takie rozwiązanie nie wchodzi oczywiście w grę.
Dług u Matki Ziemi
Dzień Długu Ekologicznego to dzień w roku, w którym ludzkość do produkcji dóbr i usług zużywa zasoby przypadające na cały rok. Zasobów wykorzystanych po tym dniu Ziemia nie potrafi sama odtworzyć. Dzień tego długu co roku przesuwa się i tak jak w 1987 r. był to 23 października, w 2009 r. – 18 sierpnia, tak w 2019 r. to 19 lipca. Są i optymistyczne wieści – w 2020 r. po raz pierwszy od wprowadzenia definicji długu względem matki ziemi, przesunął on się na linii czasu dalej – na 22 sierpnia. Być może nie jest więc jednak za późno, a nawet jeśli, walczmy o każdy dzień, nie myśląc tylko o sobie, ale przede wszystkim o przyszłych pokoleniach, aby jak najdłużej mogły się one cieszyć Ziemią, czyli po prostu żyć – w dosłownym znaczeniu.
Autorzy zdjęć i źródła:
- Zdjęcie 1 (tło): Nick Fewings na Unsplash
- Zdjęcie 2: Louis Maniquet na Unsplash
- Zdjęcie 3: Greg Rakozy na Unsplash
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.