Jak się okazuje ta sprawa z 2017r. ma swój dalszy ciąg dzisiaj. PiS nie odpuszcza. Teraz przypominam mój stary artykuł. Kliknij ten link by go otworzyć. Zwróć uwagę na komentarze zawarte w nim:
https://www.facebook.com/notes/1134387740317058/
A co dzieje się dziś?
Oto część gorącej korespondencji przesłanej mi trzy dni temu tzn 23.11.2020r przez mojego bratanka Pawła (Paweł Piotr Bajek), nauczyciela szkoły muzycznej, absolwenta kilku kierunków Akademii Muzycznej w Katowicach i studenta 2-go roku kompozycji tejże uczelni.
Paweł napisał do mnie tak:
1. Osoba która dostaje się na akademię muzyczną musi wykazać się wiedzą z zakresu szkoły muzycznej drugiego stopnia, oraz dostaje się na uczelnię na zasadzie konkursu. Nieważne gdzie zdobyła tą wiedzę ale ważne że wiedza jest duża i spełniające wysokie kryteria przyjęć na te uczelnie. 2 . Taka ustawa sprawia że autorytet uczelni jest podważony. Uczelnie artystyczne mają poziom wyższy, lepszy, dokładniejszy i bardziej wnikliwy jeżeli chodzi o zakres przerobionego materiału. To tak jakby szkoła podstawowa miała większą wagę niż uniwersytet, albo żeby dyplom lekarski po ukończeniu akademii medycznej był ważny tylko wtedy jeżeli lekarz ukończy klasę w szkole średniej o profilu biologiczno-chemicznym. A może jeszcze zaczną sprawdzać dyplom z podstawówki? 3. Wielu muzyków i absolwentów Akademii muzycznych nie ma ukończonej szkoły muzycznej drugiego stopnia dlatego że większość z nich przerywała naukę wtedy kiedy się dostała na studia muzyczne. Wielu studentów którzy zostaną niedługo absolwentami nawet nie miało jeszcze możliwości rozpoczęcia pracy w szkole. Wg tego projektu ministerialnego mieli by oni utracić swoje uprawnienia pedagogiczne. Takie uprawnienia mają dotychczasowi, po akademiach muzycznych, nauczyciele szkół muzycznych. Jednak oni zmieniając miejsce zamieszkania, a co zatem szkołę zatrudniającą ich, mieli bu tracić uprawnienia nauczycielskie jeśli nie ukończyli by średniej szkoły muzycznej. Czy to nie jest absurdem? Całość masz tutaj: https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12340400/katalog/12738358?fbclid=IwAR15BMc3WM0yn1VaKVYmTEObISION-2ku3jAneZt9h4Vl2lSDH4pFWlHgwA#12738358Projekt rozporządzenia Ministerstwa Kultury zawarty jest w tym linku. Kliknij i przeczytaj: file:///C:/Users/Gara%C5%BC/Desktop/Knowania%20Ministerstwa%20Kultury/dokument475045(1).pdf
Poniżej tekst petycji do ministra kultury. Kopiujcie i wysyłajcie masowo do Pana Glińskiego, który miast być ministrem kultury, jest głównym cenzorem, ponoć nieistniejącej, PiScenzury. Do tej pory polską szkołę, polską inteligencję niszczyli zawsze tylko okupanci.
Dlaczego?
Bo głupimi łatwiej jest rządzić.
Tym bardziej jest przykrym kiedy takim okupantem jawi się polski PiSowski rząd i cały PiS ze swymi przybudówkami.
Kto wg Państwa na tym zyskuje?
Odpowiem Wam ja Krzysztof Bajek – TYLKO MOSKWA.
Minister Kultury,
Dziedzictwa Narodowego i Sportu
—————————————————————–PETYCJA
STUDENTÓW I ABSOLWENTÓW
AKADEMII MUZYCZNYCH W POLSCE
W związku z pojawieniem się projektu Rozporządzenia Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli szkół artystycznych i placówek artystycznych, opublikowanego dnia 10 listopada 2020 r., zwracamy się do Pana Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z prośbą o bardziej dogłębną analizę sytuacji wraz z dokładniejszą oceną skutków wprowadzenia powyższej regulacji. Przede wszystkim pragniemy wyrazić swój sprzeciw wobec punktu 4 powyższego projektu Rozporządzenia, odnoszącego się do podjęcia rekomendowanych rozwiązań, którego treść brzmi następująco: ,,Wprowadzenie wymogu uzyskania dyplomu ukończenia ogólnokształcącej szkoły muzycznej II stopnia lub szkoły muzycznej II stopnia dla osób starających się o stanowisko nauczyciela w szkole muzycznej – z wyjątkiem zajęć prowadzonych przez absolwentów studiów w uczelni artystycznej na kierunkach lub w specjalnościach wokalnych”. Rozumiejąc dążenia do podniesienia ogólnego poziomu nauczania polskiego systemu edukacji, musimy jednak wyrazić z pełną stanowczością, że powyższy zapis jest dla wielu z nas – studentów i absolwentów polskich akademii muzycznych krzywdzący i dyskwalifikujący. O możliwości przystąpienia do egzaminów na studia I stopnia akademii muzycznej obecnie decydują posiadana przez kandydata wiedza i umiejętności – na poziomie materiału realizowanego w ramach edukacji w szkole muzycznej II stopnia, lecz nie jest wymagane posiadanie dokumentu potwierdzającego ukończenie takiej szkoły. Rekrutacja ma charakter konkursowy, a w jej wyniku, również zgodnie z istniejącymi limitami, na studia wyższe dostają się osoby najzdolniejsze. Istotną kwestią jest, że wielu z nas nie miało możliwości uczęszczania do tego wspomnianego typu szkół, a niektórzy przerwali w nich naukę, aby móc podjąć studia muzyczne. Uważamy, że program nauczania uczelni artystycznych w zestawieniu z programem szkół muzycznych, w tym także II stopnia jest o wiele wyższy, bardziej wnikliwy i profesjonalny, przez co niesprawiedliwym jest, aby absolwent takiej uczelni był traktowany jako niekompetentny w zakresie wymagań stawianych w obrębie edukacji artystycznej i muzycznej. Pominięcie przez wielu z nas etapu kształcenia w szkole muzycznej II stopnia nie powinno w żaden sposób wpływać na ogólną ocenę poziomu naszego wykształcenia kierunkowego. W trakcie studiów zdobyliśmy niezbędną wiedzę z dziedziny pedagogiki i metodyki, zarówno ogólnej, jak i specjalistycznej. Są wśród nas tacy, którzy ukończyli kilka kierunków zamiast szkoły muzycznej. W świetle przytaczanego projektu nasze osiągnięcia są deprecjonowane, pomimo iż ranga dyplomu ukończenia studiów wyższych jest wyższa od rangi świadectwa ukończenia szkoły średniej – przy czym wszyscy z nas byli zobligowani do ukończenia tej ostatniej (najczęściej o profilu ogólnokształcącym), by móc podjąć starania dotyczące kontynuacji edukacji na wyższym szczeblu. Powyżej przytoczony punkt podważa nie tylko kompetencje studentów i absolwentów, ale również samych muzycznych uczelni wyższych, które nastawione są na ukształtowanie i wychowanie profesjonalistów w zawodzie. Co prawda nauczyciele, których rozporządzenie nie obejmuje, nie stracą zatrudnienia w swojej szkole. Niestety to nie dotyczy studentów, którzy dopiero wyjdą na rynek pracy oraz takich nauczycieli, którzy z różnych przyczyn będą musieli zmienić swoje miejsce zamieszkania, co będzie równoznaczne z brakiem możliwości kontynuacji zatrudnienia, czyli utratą obecnej pracy. Dojdzie do sytuacji, gdzie ludzie z pasją, którzy włożyli mnóstwo wysiłku we własny rozwój muzyczny i artystyczny, wykształceni i odpowiednio wykwalifikowani w tym zakresie, chętni i gotowi do pracy w zawodzie – do kształtowania i zarażania miłością do muzyki młodsze pokolenia, zasilą grono bezrobotnych ze względu na niespełnienie żądanych kwalifikacji, których nie będą w stanie uzupełnić. Apelujemy o rozważenie poruszonego przez nas problemu.Z wyrazami szacunku
Absolwenci i studenci
wyższych uczelni muzycznych
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.