Ciekawym punktem odniesienia do zmierzenia się z tym stanem rzeczy może być okres przed przystąpieniem do Unii.
Akcesja poprzedzona była prawdziwą, wzmożoną kampanią edukacyjno-informacyjną skierowaną w dużej mierze do ludzi młodych. Pozytywistyczne podejście i komplementarność podjętych działań sprawiły, że pokolenie dzisiejszych 30 i 40-latków ma większą świadomość i zrozumienie dla europejskich spraw. Nawet przy słabnącym entuzjazmie rozumieją w zdecydowanie lepszy sposób mechanizmy i istotę rzeczy. Wśród zebranego materiału znajdowały się informacje od mniej lub bardziej zdolnych czy starannych uczniów. Wątpliwości – choć znajdywały one inne środki wyrazu – pojawiały się u wszystkich. Odrzucić należałoby uproszczenie, że młodzież o większym zasobie wiedzy jest bardziej proeuropejska. Z pewnością wykazuje się ona lepszym rozumieniem spraw. Nie ukrywajmy jednak, że w tak młodym wieku trudno o pełne rozumienie. Wątpliwości w tym przypadku należałoby uznawać za oznaki pozytywnego sceptycyzmu. Tym bardziej widoczny się staje brak mechanizmów weryfikacji czy poddawania kontestacji otrzymywanych informacji czy własnych przemyśleń.
Druga generalna konkluzja to fakt, że ogólny odbiór UE przez młodzież jest wciąż dobry. Liczba ankiet pozytywnych zdecydowanie przewyższa liczbę głosów negatywnych. Większość osób, które brały udział w badaniu, w mniejszym lub większym stopniu, miała okazję skorzystać z dobrodziejstw, które mamy dzięki zjednoczonej Europie. Choć nie do końca jest to zrozumiałe (na przykład czym właściwie jest Wspólny Rynek lub Wspólna Polityka Rolna) to jest dla nich nie tylko dostrzegalne, ale i pozytywnie odczuwalne. Niestety nasz bohater obywatelstwo Unii utożsamia jedynie ze swobodą podróżowania i zamieszkania, niekiedy podjęciem pracy w innym kraju.

Swoboda przemieszczania występowała zdecydowanie jako najczęstsze skojarzenie z tym co daje członkostwo w UE i co oznacza bycie Europejczykiem. Niejednokrotnie odpowiedź ta występowała samodzielnie. Nikt nie wskazał na fakt, że bycie obywatelem UE to moc korzystania z całego szeregu niezbywalnych praw i szczególnej ochrony nie tylko przed innymi, ale również przed własnym państwem czy zbiorowościami, kiedy te łamią ich prawo. Z zasadą solidarności można za to utożsamić odwołanie się do terminu „pomoc”, które dość często występowało w rubryce dotyczącej pozytywnych aspektów członkostwa. Unia jest odbierana jako ugrupowanie państw, które sobie nawzajem pomaga. Wyrazem tej pomocy są przede wszystkim, chętnie przytaczane, programy finansowania. Choć nie do końca są one rozumiane (np. po co istnieje Fundusz Spójności) to zdecydowanie bardzo pozytywnie odbierane i przynajmniej istnieje świadomość, że jest ono możliwe dzięki członkostwu. Dofinansowania uznawane są jako jeden z najważniejszych bonusów członkostwa. Uczniowie dostrzegają też możliwości jakie one dają. Obserwują poprawę nie tylko warunków życia, ale i jakości produktów czy usług, czyli czegoś co mogłoby być nazwane zwiększaniem konkurencyjności na międzynarodowych rynkach. Pozycja ta pojawiała się bardzo często, stanowi dowód na realność możliwości jakie daje członkostwo i ich skuteczne stosowanie. Wiele osób łączy członkostwo z poczuciem bezpieczeństwa rozumianego nie w kategoriach ekonomicznych, ale polityczno-wojskowych. To Unia broni nas przed Rosją, przysyła wojska i zabezpiecza nasze granice. Powtarzały się również odpowiedzi, że to dzięki niej mamy pokój.

Z punktu widzenia interpretacji zebranego materiału trudno ocenić, czy wynika to ze zrozumienia doniosłości idei zjednoczonej Europy w budowie obszaru bezpieczeństwa czy niezrozumienia celów i obszarów działania Unii?
Doświadczenie wskazywałoby na drugi wybór. Nawet jeśli wynika to z określonych stanów niewiedzy, to i tak stanowi element pozytywnego odbioru. Pozytywnym zaskoczeniem było również dość częste występowanie zadowolenia z możliwości rozwoju osobistego, korzystanie z mobilności edukacyjnych, podnoszenia umiejętności i nabywania kompetencji. To ciekawe, że tak ceniona jest konieczność doskonalenia samego siebie, szczególnie ze względu na młody wiek badanych. Tytułem dbania o wiarygodność tekstu, należy dodać, że szkoły biorące udział w tej pracy to beneficjenci europejskich programów edukacyjnych. Ich uczniowie mieli więc możliwość udziału w tego typu przedsięwzięciach (zagraniczne staże, kursy doszkalające). Nie zmienia to jednak faktu, że szkoły te stanowią największe centra oświatowe, z najbardziej rozbudowaną ofertą edukacyjną. Ogólny obraz Unii jest więc pozytywny, do tego ma całkiem solidne podstawy. Wynikają one wprost z obserwowanej rzeczywistości, co dodaje dodatkowych walorów. Podróżowanie, bezpieczeństwo, komunikacja, dofinansowania, edukacja, praca za granicą to wartości, co się rzadko zdarza, dostrzegane jako bezwzględnie pozytywne. Do tego bardzo doceniane i stanowią filar dobrego odbioru. Trzeba jednak jak najszybciej pozbyć się przeświadczenia, że obraz ten jest dany raz na zawsze.
Źródło zdjęcia: Adobe Stock
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.